wtorek, 26 kwietnia 2016

Musical wszech czasów!

! Post, jak zawsze zawiera moją opinię, 
nie obrażam nikogo, ani do niczego nie zmuszam !

Dawno nie było posta opowiadającego o jakimś filmie lub bajce, dlatego dzisiaj doszłam do wniosku, że najwyższy czas to zmienić i wybrać dla Was coś niezwykłego.

Upiór w Operze to musical opowiadający o pięknej, aczkolwiek skomplikowanej miłości. Uczucia są wyrażane poprzez przepiękne piosenki, głosy aktorów zachwycają, a wykonane przez nich nagrania muzyczne wręcz uzależniają. 

Jak trafiłam na ten film?
Zaczęło się od jednej piosenki, którą usłyszałam będąc na próbie mojej Mamy w filharmonii. Pewnie większość z Was dobrze kojarzy The Phantom of the Opera
Piosenka "przyczepiła się" do mnie i nie mogłam jej zapomnieć, dlatego tego samego dnia zabrałam się za oglądanie. Z każdą kolejną minutą upewniałam się, że podjęłam dobrą decyzję.

Aktorzy
Ze względu na to, że mam zamiar skupić się na piosenkach, które - moim skromnym zdaniem - są tutaj najważniejsze, pozwolę sobie przedstawić, tylko trójkę głównych bohaterów.

Upiór - Gerard Butler
Christine - Emmy Rossum
Raoul - Patrick Wilson
Aktorzy fenomenalni, głosy cudowne, wciągające i poruszające. 
Powiem szczerze, że zostałam oczarowana
Każda osoba potrafi w realistyczny sposób odzwierciedlić odczucia swojego bohatera.

Spotkałam się z opinią, że ludzie nie lubią musicali, ponieważ "są o niczym". Chyba wiem o co chodzi. Fabuła nigdy nie jest zbyt jasna. Sama nie zawsze wszystko rozumiem. Jednak wydaje mi się, że najważniejsze w tego typu produkcjach są właśnie piosenki. To na nich powinniśmy się skupić. Dzięki nim sprawy się wyjaśniają, uczucia zostają wyznane i wszystko nabiera blasku.

Jedna z moich ulubionych scen z Raoul'em i Christine.


Nie licząc "The Phantom of the Opera" najlepsza piosenka Gerard'a!


Do tej pory ta scena i piosenka sprawiają, że mam dreszcze.


Burzliwa "rozmowa" zakochanych.

Wydaje mi się, że tutaj znajdziecie spis wszystkich piosenek. Polecam z całego serca!

-----------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że wybaczycie mi opóźnienie :). Życzę miłego słuchania i oglądania!
Mimi

sobota, 16 kwietnia 2016

Paznokcie, fryzury, makijaże!

! Post zawiera moją opinię, 
nie zostałam do niczego namówiona !

Dzisiaj przygotowałam dla Was post o pewnej youtuberce, która zainspirowała mnie do kombinowania z kolorowymi paznokciami. Na swoim kanale dodaje bardzo różnorodne filmiki, jednak temat przewodni to wygląd i wszystko co z nim związane.

Agnieszka Grzelak to pełna optymizmu i radości osoba, która ciągle zaskakuje swoich widzów nowymi pomysłami oraz ciekawymi seriami.
Na kanale Agnieszka Grzelak Beauty prezentuje nam pełno makijaży, kolorowych paznokci, fryzur itp.. Wszystkie filmiki znajdziecie tutaj
Ja postanowiłam, że wybiorę trzy moje ulubione, po jednym z playlist: 
odtwarzanki, paznokcie i Taki Myk.

Elsa z Krainy Lodu


Pszczółki


Jak wybielić zęby szminką?

Uwielbiam Agnieszkę ze względu na jej poczucie humoru i dobre nastawienie do wszystkiego. Potrafi mnie podnieść na duchu i zachęcić do działania. 
Jeśli jesteście zainteresowani możecie zajrzeć również na Jej drugi kanał Agnieszka Grzelak Vlog.

Ja skorzystałam z filmiku z paznokciami na Wielkanoc. 
Bardzo optymistyczny zestaw. W roli głównej królik i kurczak! 
W mojej wersji zmieniłam nieco barwy oraz rozstawienie zwierzaczków i pisanek.
 Na zdjęciach nie mam jeszcze wyczyszczonych skórek. 

W pierwszej kolejności pomalowałam całe paznokcie wybranymi kolorami, a następnie narysowałam kształty i stworzyłam wielkanocne postaci według instrukcji Agnieszki.
Oczywiście moje wykonanie pozostawia wiele do życzenia, ale grunt to dobre nastawienie i chęci, dlatego mam nadzieję, że następnym razem wszystko wyjdzie o wiele lepiej.
Zachęcam do zapoznania się z kanałem Agnieszki. Myślę, że nawet Panowie znajdą tam coś ciekawego dla siebie, lub wpadną na ciekawe pomysły na prezenty dla swoich kobiet.

-----------------------------------------------------------------

Tak jak obiecałam, napisałam post na weekend. Mam nadzieję, że Was zainteresowałam kanałem Agnieszki. 
Mimi 

czwartek, 14 kwietnia 2016

Dwa przepisy na prosty i smaczny obiad!

! Pomysły zaczerpnęłam z głowy, 
nie korzystałam z żadnych stron lub książek !

W pierwszej kolejności chciałabym przeprosić za tak długą nieobecność. Zdaję sobie sprawę, że post powinien, jak zwykle, pojawić się w weekend, jednak przez nadmiar obowiązków, nie byłam w stanie nic dla Was napisać. Na szczęście wreszcie znalazłam wolną chwilę i obiecuję, że w sobotę lub niedzielę kolejna notka znajdzie się na blogu :). 
A teraz przejdźmy do rzeczy... Dzisiaj mam dla Was dwa proste sposoby na smaczny i szybki obiad. Nie będę podawała konkretnej ilości produktów, ponieważ każdy z nas je tyle, ile potrzebuje.


1. Faszerowana sałata!


Co nam jest potrzebne?
Sałata (najlepiej, aby miała w miarę duże liście), awokado, fasola adzuki (może być oczywiście inna, według uznania), sos grzybowy z pieczarkami, ugotowane jajko, sery np. mozzarella, żółty.

Jak przygotować?
Awokado "wygrzebujemy" łyżeczką i przekładamy do miski, dodajemy fasolkę, sos grzybowy z pieczarkami oraz jajko. Mieszamy, robimy z tego farsz.

Następnie odrywamy dwa liście sałaty i przekładamy do nich naszą mieszankę tak, aby dało się "domknąć" kuleczki. Na górę układamy plasterki serów. 

Pozostało już tylko podgrzać obiad np. w piekarniku tak, aby sery się rozpuściły.


2. Miszmasz na patelni!


Co nam jest potrzebne?
Awokado, fasola jaś, czosnek, surowe jajko, szczypiorek, oliwa z oliwek, jarmuż.

Jak przygotować?
Wyciągamy wnętrze awokado i przekładamy do miski. Następnie dodajemy ugotowany na parze jarmuż i mieszamy. Na patelni podgrzewamy oliwę z oliwek i czosnek. Po chwili wbijamy jajko i posypujemy szczypiorkiem. Smażymy według uznania (ja lubię, kiedy żółtko jest jeszcze płynne). Na samym końcu wrzucamy na patelnię ugotowaną fasolę i mieszankę jarmużu z awokado, tak aby dobrze się wszystko podgrzało.

Bonusowo dodaję zdjęcia mojego obiadu z siostrą, na który udałyśmy się do restauracji Greenway :).
Kotlety jajeczne z surówką oraz sosem śmietankowym

Pierożki aromatyczne z farszem z cukinii, pieczarek, 
cebulki z sosem śmietankowo-rozmarynowym


Jeśli ktoś byłby zainteresowany podsyłam link do tej restauracji. 
Na mnie zrobiła dobre wrażenie.

-----------------------------------------------------------------

Tyle na dzisiaj, mam nadzieję, że post się przyda. Życzę smacznego!
Mimi

piątek, 1 kwietnia 2016

Rozwiewamy psie mity cz.1

! Post zawiera moje spostrzeżenia i opinie.
Nie planowałam nikogo urazić !

Wróciłam dzisiaj do domu po szkole i przywitałam się z Korusią. W pewnym momencie mój wzrok zatrzymał się na niej przez dłuższą chwilę i... Bach! Pomysł na post gotowy.

1. "Pies wie co dla niego najlepsze"
Wiele osób uważa, że nasz czworonóg potrafi o siebie zadbać i ocenić, co mu zaszkodzi, a co nie. No niestety, to nieprawda. Przykład? Moja psinka najchętniej zjadłaby wszystko. Dosłownie. Od słodyczy, przez owoce i warzywa, po każdy rodzaj mięsa. Z tego powodu trzeba na nią bardzo zwracać uwagę, patrzeć, czy przypadkiem nie wybiera czegoś ze śmietnika, nie szuka resztek podczas spaceru itp.. 
Dlaczego to takie ważne i czego unikać?
Organizm psa, jak każdej żywej istoty, jest wrażliwy i trzeba o niego, jak najlepiej dbać. Niektóre produkty szkodzą lub utrudniają pracę wielu narządów i właśnie z tego powodu należy je ograniczyć lub całkowicie wykluczyć. Pamiętajcie! Pies myśli nieco inaczej niż człowiek. Nie będzie mieć żadnych oporów, przed zjedzeniem czegoś niezdrowego w wielkiej ilości, żadnych wyrzutów sumienia czy zastanowienia się, jaki to będzie miało skutek. Po prostu to "wchłonie" w try miga. Wy jesteście właścicielami, Wy jesteś odpowiedzialni za swojego zwierzaka!
Zakazane psie menu

2. "Merdanie znaczy radość"
Wbrew pozorom ta czynność nie musi oznaczać dobrego nastawienia i radości. Polecam zapoznać się z różnymi stronami lub/i książkami opowiadającymi o psich zachowaniach.

Z tym absolutnie się nie zgadzam. Zdaję sobie sprawę, że psiaki często gonią koty, jednak nie tylko koty! Mój poprzedni pies - Kazan [*] - żył w zgodzie ze wszystkimi moimi kocurami. Obecnie Kora również nie wykazuje żadnej agresji w stosunku do nich. Jednak kiedy wychodzimy na spacer i ulicą przechodzi jakiś kot, bardzo chętnie by go pogoniła :p. 
Kazan z Filonem
Kazan z Tofikiem, Filonem i "kawałkiem" Mikusia



Uważam, że przyjaźń psa i kota może być równie piękna, co przyjaźń między innymi zwierzętami. Wkrótce pojawi się notka z jeszcze kilkoma innymi mitami dotyczącymi naszych kochanych czworonogów.

-----------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że ten post również przypadł Wam do gustu. Życzę miłego, słonecznego weekendu!
Mimi